sobota, 18 stycznia 2014

przestrzeń - półka



Kiedyś chciałam mieć ścianę, by móc do niej przymocować półkę, by na niej trzymać wszystko co nie jest pierwszą ale za to najważniejszą potrzebą; kamyki kolorowe, książki, pudełka, notesy, muszelki, wspomnienia, płyty, kawałki różnych momentów. Dlatego, Suzi również ma półkę, co więcej nie potrzebuje do niej ściany;) taka postępowa forma niezależności.

Po odnalezieniu w domu listewki, przerobiłam ją na półkę oraz łóżko. Półka jest bardzo krzywa, bez imadła równe nawiercanie cienkich desek jest trudne, (jeśli stanę się kiedyś posiadaczką imadła, może zacznę produkcję estetycznych i stylowych mebli - póki co są klimatyczne) w związku z tym jest pomalowana kilkakrotnie farbą, farba jest przecierana i malowana bejcą i tak kilka razy, aż zauważyłam, że kolejne działania szkodzą zamiast zdobić, wówczas zaprzestałam. Tutaj zdjęcie pt. "półka w chaosie"


U Susannah ów mebel oddziela pokój dzienny i miejsce sypialne. 
 

Mam nadzieję na całkowite  zagracenie półki. Tutaj górna część przy świetle sztucznym.


A tutaj dolna część ze Smokiem w tle:


Na kolejnym zdjęciu widzimy płynne przejście do ekspozycji łóżka:


Łóżko jest formą prostą a nawet prostokątną, opis zbędny fotki poniżej rozwiewają wszystkie arkana konstrukcji. Na deseczki poprzeczne użyte zostały, patyczki bambusowe z podkładek na stół (tych samych co podłoga) - mam ich jeszcze sporo dlatego planuję żaluzje. W całość łóżkową wszystkie elementy łączy wikol plus 8 małych gwoździków (rama).

 


Z urozmaiceń: materac to pozostałości z gąbki po kanapie, obszyty koszulką, pościel z koszuli, natomiast kapa jak widać patchwork, z koszulek, kawałka spódnicy i kokardek:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz